Ach, te Himalaje

Nie miniemy się chyba zanadto z prawdą, jeśli powiemy, że ze świecą szukać delikwenta, który nie słyszał nigdy o Himalajach i nie kojarzy, cóż pojęcie to ze sobą niesie. Aż nie chce się wierzyć, że mogłoby być inaczej! Dla porządku – a niech tam, niech i tak będzie, że jednak hipotetycznie założymy możliwość zgoła odmienną od tego, co akcentowaliśmy w pierwszym akapicie – nadmieńmy, że Himalaje to najwyższy górski łańcuch na świecie; dość powiedzieć, że znajduje się tamże aż dziesięć z czternastu światowych ośmiotysięczników (pozostałe cztery leżą w mroźnym Karakorum), z tak zwanym – pięknie zwanym, dodajmy – Dachem...

read more