Podczas ostatniej dekady bardzo zmieniły się nasze zwyczaje związane z wakacyjnymi wyjazdami i szeroko pojętym wypoczynkiem. Co dokładnie uległo zmianie? Zacznijmy od kwestii związanych z wyjazdami nad Bałtyk, bowiem hotele nad morzem przeszły ogromną przemianę.

Domki, chatki i resorty

Jeszcze dziesięć lat temu wyjazdy nad morze kojarzyły nam się głównie z drewnianymi domkami, często pamiętającymi poprzedni ustrój, polami namiotowymi oraz ogromną ilością pensjonatów i pokoi gościnnych na wynajem. Byliśmy przyzwyczajeni do spacerów liczących sobie kilka lub kilkanaście kilometrów, aby dostać się do upragnionej plaży. Jadaliśmy ze smakiem smażone ryby oraz desery lodowe udekorowane owocami z pobliskich lasów. Jednak nasz styl życia uległ ogromnej przemianie i opisaną powyżej scenerię można już znaleźć w bardzo nielicznych, malutkich miejscowościach. Jak zatem teraz wyglądają wakacje nad rodzimym morzem? Okazuje się, że niczym nie różnią się już od zachodnich kompleksów hotelowych zwanych resortami, które niegdyś tak podziwialiśmy. Teraz nie trzeba już jechać za granicę, ponieważ standard ofert wakacyjnych się wyrównał – niestety, dotyczy to także cen.

Hotele nad morzem – Kołobrzeg kontra Palma de Mallorca

Gdy wybierzemy się do jednej z popularnych nadmorskich miejscowości, możemy przeżyć niemałe zdziwienie. W większości z nich całe wybrzeże jest zabudowane ogromnymi hotelami, które oferują swoim klientom rozrywki takie, jak wizyty na basenach i w saunach (niczym w porządnym aquaparku), a do plaży jest zaledwie kilka kroków, bo budynek praktycznie się na niej mieści. Znajdując się w takim hotelu nad morzem, moglibyśmy z niego praktycznie nie wychodzić, ponieważ na miejscu znajduje się dosłownie wszystko – sklep z pamiątkami lub kostiumami kąpielowymi, przynajmniej jedna restauracja, bar (często połączony z dyskoteką), a także kompleks rozrywkowy (boisko, kręgielnia i tym podobne). Podczas wypoczynku w takim miejscu możemy nawet zapomnieć, w jakiej miejscowości się znajdujemy – to oderwanie się od rzeczywistości ma nam zapewnić całkowity relaks od codziennych problemów i stresów. Możemy całe dnie dosłownie leżeć i odpoczywać, a nawet wynająć animatora lub opiekunkę dla swoich pociech, aby trudy wychowawcze nie zakłóciły nam urlopu. Jak widać, oferta kierowana do gości jest naprawdę szeroka; ma świadczyć o wysokim standardzie, jakim mogą się pochwalić takie hotele nad morzem. Kołobrzeg to jedna z miejscowości, w których możemy znaleźć obiekty tego rodzaju, lecz nie jedyna – podobne powstały już w Ustce, Gdyni, Sopocie, Władysławowie, Łebie, czy Mielnie.

Reasumując, wakacje w tak komfortowych warunkach, w miejscu, którego obsługa deklaruje chęć spełnienia każdej naszej zachcianki, z pewnością są relaksujące i nic dziwnego, że mają tak wielu zwolenników. Niemniej tradycyjne formy spędzania wakacji, czyli samodzielne poznawanie nadmorskich miejscowości, codziennie spacery po nich, zwiedzanie i próbowanie lokalnych wyrobów również ma swój urok – szkoda byłoby o tym całkowicie zapomnieć.